Klaudia zgłosiła się do mnie trzy miesiące temu.
Mocno otłuszczona sylwetka a wcześniejszej aktywności ruchowej za wiele nie było.
Na początku zaczęliśmy od większego deficytu a po miesiącu podbiliśmy kalorie do docelowego pułapu co poskutkowało lepszym podkręceniem metabolizmu i szybsza poprawa sylwetki.
Dlaczego tak?
Bo jeśli zaczęlibyśmy od prawidłowej ilości kalorii dziewczyna nie dała by ich rady przejeść. Sukcesywne wprowadzanie zmian na kolejnych etapach redukcji dało taki oto efekt.
Przed
Waga: 83,4 kg
Po
Waga: 76 kg
Pas: -9 cm
Aktualnie 4 treningi w tygodniu. Trening kardio 30 min po treningowo.
Czy były odstępstwa od diety czy treningu?
Tak były i to nawet kilka. Podjadanie tez miało miejsce wiec aż strach się bać jaki byłby progres bez tego.
Jak widzicie nie trzeba w 100% przez 24h być męczennikiem jedzącym suchego kurczaka aby zrobić formę.
Najważniejsze się nie poddawać i zachować systematykę.
Oczywiście to jeszcze nie koniec jej zmagań o lepsza sylwetkę